***OCZAMI ANGELIKI***
Nie miałam ochoty iść z przyjaciółmi na basen, więc zostałam w domu.
Hazza przez ostatni czas nie dawał znaku życia. Trochę zaczęło mnie to martwić, więc postanowiłam do niego zadzwonić.
-Hej skarbie.- rzuciłam
-Przy telefonie Niall. Harry gdzieś wyszedł i zostawił komórkę.- wyjaśnił
-Chciałam się z nim spotkać. A wiesz może o której wróci? Nie widziałam się z nim kilka dni.
-Ze mną? Stało się coś?
-To nie jest rozmowa na telefon. Mogę do ciebie wpaść na pół godzinki?
-Jasne.
-Niedługo przyjadę. Do zobaczenia.
-Pa.- powiedziałam, po czym się rozłączyłam
Po głowie chodziło mi jedno pytanie. Co takiego chce mi powiedzieć Niall? Byłam trochę zakłopotana. Obawiam się, że coś mogło się stać Harry'emu, lecz wolałam nie rozmyślać na ten temat i nie dołować siebie jeszcze bardziej. Chwilę później pojawił się Niall, więc wpuściłam go do domu. Uwiedliśmy przy stole.
-Nie wiem jak ci to powiedzieć. Pewnie mnie nie zrozumiesz i mi nie uwierzysz, ale uważam, że powinnaś to wiedzieć.- Niall zaczął mówić- Otóż Harry cię zdradza.
-Czemu tak twierdzisz?
-Spotyka się z Ashley. Nie zerwał z nią, jak twierdził na początku waszej znajomości. Teraz też u niej jest..
-I ja mam ci wierzyć?!
-Jak nie chcesz to nie musisz. Masz do tego prawo. Chciałem być dobrym kolegą.
-Nie wyszło ci to! Ty po prostu chcesz zepsuć mój związek z Harry'm . Nie wierzę w twoje bezpodstawne słowa. Ufam Harry'emu, kocham go i wiem, że nie zrobiłby mi czegoś takiego.- wyjaśniłam
-Swoje poprzednie dziewczyny też oszukiwał. Tłumaczył się, że ma wywiady, koncerty... a tak naprawdę je okłamywał. Wiem, że go kochasz. Kierujesz się uczucie do niego i dlatego mi nie wierzysz.. Pomyśl. Czemu się do ciebie nie odzywał przez ostatni czas? Dlaczego cię okłamał, że ma nagranie do programu z chłopakami, kiedy w tym samym czasie Liam był u was?
-Nie mam pojęcia co o tym sądzić. Ja... ja muszę to na spokojnie przemyśleć.
Moje oczy powoli zaczęły napełniać się łzami. Co jeśli Niall mówi prawdę? Z drugiej strony czemu mam wierzyć w to co mówi, skoro go dobrze nie znam? Spoglądałam na blondyna, ten przesunął się w moją stronę i przytulił mnie na pocieszenie. Potrzebowałam tego w tej chwili. Nagle do pomieszczenie wparował Harry. Nawet nie słyszałam kiedy wszedł do domu. Trochę niezręcznie się poczułam, ponieważ widział mnie w ramionach Irlandczyka.
-Harry, to nie tak jak myślisz!- zdjęłam rękę Niall'a z mojego ramienia.
Po chwili milczenia chłopak usiadł na kanapie obok nas. Zauważył łzy spływające po moim policzku. Pierwszy raz widział mnie w takim stanie. Odwrócił się w moją stronę poprawiając mi kosmyk włosów, opadający na twarz. Spojrzał mi prosto w oczy.
-Słyszałem waszą rozmowę.- oznajmił cichym głosem
-Czy to prawda?- zapytałam
-Nie.
W tej chwili Niall wstał i szybkim krokiem opuścił mój dom. Wybiegłam za nim, lecz nie zdążyłam go zatrzymać, ponieważ już odjechał. Stałam na dworze przez kilka minut, kiedy nagle przyszedł Hazza i pocałował mnie w policzek.
-Co tam skarbie? Jak samopoczucie?- zapytał
-Okropnie! Okłamujesz mnie!
-Wierzysz Niall'owi a własnemu chłopakowi nie?!
Wolałam nie odpowiadać na to pytanie. Prawdą jest to, że sama nie wiedziałam co o tym myśleć, więc postanowiłam po prostu nie przejmować się tą sytuacją. Jeśli Harry by mnie zdradził, to wkrótce i tak wyszłoby wszystko na jaw.
-Tylko ciebie kocham.- wyszeptał
-A mamę?- zaśmiałam się
-Też.
Chłopak wziął mnie za rękę i poszliśmy na spacer. W drodze do Harry'ego podbiegły do nas piszczące fanki i robiły sobie z nim zdjęcia. Dziwnie się czułam, stojąc z boku. Dziewczyny wypytywały się chłopaka kim jestem, na to pytanie odpowiedział, że przyjaciółką. Fanki spojrzały na mnie po czym odeszły.
-Czemu powiedziałeś, że się przyjaźnimy?
-To dla naszego dobra. Gdybym powiedział prawdę nie dali by ci spokoju. Nie wiesz do czego one są zdolne.
-To może mi wytłumaczysz. Nie jestem taka głupia i zrozumiem...- zdenerwowałam się
-Przepraszam... Skończmy ten temat.
Nie wiedziałam co o tym myśleć. Może Niall miał rację, mówiąc, że Harry nadal spotyka się ze swoją byłą dziewczyną. Mimo, że tak naprawdę wogóle go nie znam to wzięłam sobie jego słowa do serca. Wydaję mi się, ze powinnam ufać Harry'emu, bo w końcu to mój chłopak. Chociaż nie da się ukryć, że strasznie mnie denerwuje kiedy Hazza przez długi czas się do mnie nie odzywa. A jak już się spotkamy to coraz częściej się sprzeczamy.
Moje rozmyślenia przerwała muzyka dochodząca z telefony chłopaka. Harry spojrzał na mnie przepraszającym wzrokiem, po czym odebrał.
-Halo?!- powiedział niepewnie i odszedł na bok, aby spokojnie przeprowadzić rozmowę. Pewnie nie chciał abym usłyszała o czym rozmawia, niestety nie udało mu się.
-Nie mogę się z tobą dzisiaj spotkać.- ściszył głos, ale ja nadal go słyszałam- Muszę coś załatwić... Może jutro po ciebie przyjadę... Ok... O 13 ci pasuje? To do jutra.
Skończył swoją konwersację i podszedł do mnie. Chciał mnie pocałować, ale odsunęłam się od niego i zapytałam z kim rozmawiał.
-A to nikt ważny...- odpowiedział bez większego namysłu
-To dlaczego nie chcesz mi powiedzieć? Harry przecież widzę, że coś przede mną ukrywasz.
-Nie mów tak! To nie prawda. Tylko ciebie kocham i dobrze o tym wiesz.
-Mhm...
Po tej rozmowie Harry'ego z "nikim ważnym" już do końca straciłam do niego zaufanie. Wpadłam na pewien pomysł, ale sama na pewno sobie nie poradzę.
Kiedy dotarliśmy na miejsce od razu opowiedziałam Niall'owi o rozmowie Harry'ego i moim planie. Sądzę, że on najlepiej mi pomoże, bo w końcu to przez niego myślę, że mój chłopak mnie zdradza. Umówiliśmy się o 11 u mnie w domu, aby omówić wszystkie szczegóły.
-Ja już muszę wracać. Pewnie dziewczyny wróciły do domu i martwią się o mnie.
Pożegnałam się z chłopakami i wróciłam do domu.
Moje oczy powoli zaczęły napełniać się łzami. Co jeśli Niall mówi prawdę? Z drugiej strony czemu mam wierzyć w to co mówi, skoro go dobrze nie znam? Spoglądałam na blondyna, ten przesunął się w moją stronę i przytulił mnie na pocieszenie. Potrzebowałam tego w tej chwili. Nagle do pomieszczenie wparował Harry. Nawet nie słyszałam kiedy wszedł do domu. Trochę niezręcznie się poczułam, ponieważ widział mnie w ramionach Irlandczyka.
-Harry, to nie tak jak myślisz!- zdjęłam rękę Niall'a z mojego ramienia.
Po chwili milczenia chłopak usiadł na kanapie obok nas. Zauważył łzy spływające po moim policzku. Pierwszy raz widział mnie w takim stanie. Odwrócił się w moją stronę poprawiając mi kosmyk włosów, opadający na twarz. Spojrzał mi prosto w oczy.
-Słyszałem waszą rozmowę.- oznajmił cichym głosem
-Czy to prawda?- zapytałam
-Nie.
W tej chwili Niall wstał i szybkim krokiem opuścił mój dom. Wybiegłam za nim, lecz nie zdążyłam go zatrzymać, ponieważ już odjechał. Stałam na dworze przez kilka minut, kiedy nagle przyszedł Hazza i pocałował mnie w policzek.
-Co tam skarbie? Jak samopoczucie?- zapytał
-Okropnie! Okłamujesz mnie!
-Wierzysz Niall'owi a własnemu chłopakowi nie?!
Wolałam nie odpowiadać na to pytanie. Prawdą jest to, że sama nie wiedziałam co o tym myśleć, więc postanowiłam po prostu nie przejmować się tą sytuacją. Jeśli Harry by mnie zdradził, to wkrótce i tak wyszłoby wszystko na jaw.
-Tylko ciebie kocham.- wyszeptał
-A mamę?- zaśmiałam się
-Też.
Chłopak wziął mnie za rękę i poszliśmy na spacer. W drodze do Harry'ego podbiegły do nas piszczące fanki i robiły sobie z nim zdjęcia. Dziwnie się czułam, stojąc z boku. Dziewczyny wypytywały się chłopaka kim jestem, na to pytanie odpowiedział, że przyjaciółką. Fanki spojrzały na mnie po czym odeszły.
-Czemu powiedziałeś, że się przyjaźnimy?
-To dla naszego dobra. Gdybym powiedział prawdę nie dali by ci spokoju. Nie wiesz do czego one są zdolne.
-To może mi wytłumaczysz. Nie jestem taka głupia i zrozumiem...- zdenerwowałam się
-Przepraszam... Skończmy ten temat.
Nie wiedziałam co o tym myśleć. Może Niall miał rację, mówiąc, że Harry nadal spotyka się ze swoją byłą dziewczyną. Mimo, że tak naprawdę wogóle go nie znam to wzięłam sobie jego słowa do serca. Wydaję mi się, ze powinnam ufać Harry'emu, bo w końcu to mój chłopak. Chociaż nie da się ukryć, że strasznie mnie denerwuje kiedy Hazza przez długi czas się do mnie nie odzywa. A jak już się spotkamy to coraz częściej się sprzeczamy.
Moje rozmyślenia przerwała muzyka dochodząca z telefony chłopaka. Harry spojrzał na mnie przepraszającym wzrokiem, po czym odebrał.
-Halo?!- powiedział niepewnie i odszedł na bok, aby spokojnie przeprowadzić rozmowę. Pewnie nie chciał abym usłyszała o czym rozmawia, niestety nie udało mu się.
-Nie mogę się z tobą dzisiaj spotkać.- ściszył głos, ale ja nadal go słyszałam- Muszę coś załatwić... Może jutro po ciebie przyjadę... Ok... O 13 ci pasuje? To do jutra.
Skończył swoją konwersację i podszedł do mnie. Chciał mnie pocałować, ale odsunęłam się od niego i zapytałam z kim rozmawiał.
-A to nikt ważny...- odpowiedział bez większego namysłu
-To dlaczego nie chcesz mi powiedzieć? Harry przecież widzę, że coś przede mną ukrywasz.
-Nie mów tak! To nie prawda. Tylko ciebie kocham i dobrze o tym wiesz.
-Mhm...
Po tej rozmowie Harry'ego z "nikim ważnym" już do końca straciłam do niego zaufanie. Wpadłam na pewien pomysł, ale sama na pewno sobie nie poradzę.
Kiedy dotarliśmy na miejsce od razu opowiedziałam Niall'owi o rozmowie Harry'ego i moim planie. Sądzę, że on najlepiej mi pomoże, bo w końcu to przez niego myślę, że mój chłopak mnie zdradza. Umówiliśmy się o 11 u mnie w domu, aby omówić wszystkie szczegóły.
-Ja już muszę wracać. Pewnie dziewczyny wróciły do domu i martwią się o mnie.
Pożegnałam się z chłopakami i wróciłam do domu.