sobota, 1 grudnia 2012

Rozdział 11


***OCZAMI ANGELI***
 -Poczekaj!- Harry złapał mnie za rękę przyciągając do siebie
 -Co ty robisz? - zapytałam zdziwiona. W tej chwili chłopak delikatnie mnie pocałował. Zamknęłam oczy. Czułam jedynie jego oddech i ciepły dotyk ust. Wiedziałam,  że wreszcie do tego dojdzie. W głowie miałam tysiące myśli, ale teraz najważniejszy był tylko on. Niestety nie trwało to długo. Chłopak objął mnie i udaliśmy się w stronę domu.
 -Więc… Angela. Co z nami będzie?
 -A czego oczekujesz ode mnie?- zapytałam niepewnie
 -Kocham Cię. Będziemy razem?
 -Harry… ja, ja ciebie też, ale jak ty to sobie wyobrażasz? Jesteś sławny i zapewne masz lepsze zajęcia niż spotykanie się ze mną
 -Obiecuję, że dla ciebie zawsze znajdę czas- wyjaśnił
 -Hm… no dobrze- zgodziłam się
 -Super. Już muszę lecieć… o  i jeszcze jedno. Dzisiaj wybieram się z chłopakami na imprezę, organizowaną przez Zayn’a. Pójdziesz ze mną?- zaproponował uśmiechając się słodko
 -Jasne
 -Przyjadę po ciebie o 21:00. Weź Natalkę. Liam się ucieszy
 -Ok. Z całą pewnością będzie skakała z radości, kiedy jej powiem (śmiech). Pa
 -Do zobaczenia wieczorem, skarbie - chłopak przytulił mnie na pożegnanie
Po wejściu do domu dałam zakupy mamie Natalki. W salonie zauważyłam przyjaciółkę siedzącą na kanapie. Oglądała ‘’Step up’’ już chyba po raz setny, ale w końcu to jej ulubiony film.
 -Nie uwierzysz, pocałował mnie!- wybełkotałam
 -Ale kto?
 -Hazza! Nie udawaj głupiej! Wiem, że to ty go tam wysłałaś! Idziemy dzisiaj na imprezę, a ty z nami- postawiłam ją przed faktem
 -Przecież ja nie mam się w co ubrać!- Natalka panikowała
 -Nie przesadzaj. Masz pełno ciuchów. Nawet nie musisz nic szukać dziewczyno!

Po pysznym obiedzie przygotowanym przez mamę przyjaciółki udałyśmy się na ‘’małe’’ zakupy do galerii handlowej. Wiedziałam, że kumpela nie ustąpi bez kupienia ciuchów na party. W sklepach był duży wybór, więc nie wiedziałyśmy się co kupić. Po namyśle Natalia wzięła:

A ja:
Przy kasie okazało się, że nie wzięłyśmy z domu pieniędzy. Ale wstyd! Przyjaciółka zadzwoniła do siostry i poprosiła ją, aby przywiozła nam kasę. Na szczęście długo nie musiałyśmy czekać, ponieważ po chwili Martyna przybyła z pomocą. Zapłaciłyśmy za zakupy po czym wróciłyśmy do domu. Była już 18:00, więc powoli zaczęłyśmy się szykować na imprezę. Zajęło nam to sporo czasu, ale w końcu chciałyśmy wyglądać jak najlepiej. Już przed 21:00 Harry i Liam po nas przyjechali. Wsiadłam z Natalką do limuzyny i po 20 minutach byłyśmy już na miejscu. W klubie był tłum ludzi. Świetnie się bawiłam z Harry’m. Tańczyliśmy, rozmawialiśmy i piliśmy drinki.                                                                                                                   
Przyjaciółkę straciłam z oczu, ale nie martwiłam się o nią. Najwyraźniej poszła gdzieś ze swoim ‘’księciem’’. Trochę źle się czułam i kręciło mi się w głowie. Loczek wziął mnie za rękę i poszliśmy do jakiegoś pomieszczenia…

*** OCZAMI NATALII***
Liam zabrał mnie na spacer. Opowiadałam mu o tym jak bardzo go kocham oraz, że jestem jego największą fanką. Cóżbym innego mówiła? Heh w końcu to ja. Chłopak był troszeczkę nieśmiały, ale podobała mi w nim się ta tajemniczość. Zrobiło nam się zimno, więc postanowiliśmy wrócić. Przed klubem do Liam’a podszedł jakiś chłopak.
 -Ej! Stary, wiesz gdzie tutaj w okolicy jest śmietnik?- zapytał nieznajomy
 -Jasne. Przechodziłem z Natalią obok niego. A na co ci śmietnik, Zayn?
 -Zayn?!- przerwałam- Wróciłeś? To ty?!
 -Tak. Masz jakiś problem laska? My się znamy?
 -Jestem Natalia- podałam rękę na przywitanie
 -Taa… pokażecie mi ten śmietnik? Muszę iść wyrzucić potłuczone butelki. Ludzie nie potrafią się zachować
 -Eh. Nie bądź taki święty. Jesteś największym łobuzem jakiego znam (śmiech)- wtrącił Liam
Po dotarciu na miejsce Zayn wywalił śmieci. Za koszem zauważył dziewczynę leżącą na ziemi. Była nieprzytomna, a obok niej leżały rozsypane tabletki i alkohol. Najwyraźniej chciała popełnić samobójstwo. 
Chłopak natychmiast zadzwonił po karetkę, która przyjechała już po pięciu minutach. Zabrali nieznajomą do szpitala, Zayn pojechał z nimi. Szkoda  mi było tej dziewczyny. Objęłam Liam’a i poszliśmy się zabawić. Po imprezie chłopak odwiózł mnie do domu, lecz Angeliki jeszcze w nim nie było. Skoro jest z Harry’m to na pewno się nią zajmie. Byłam zmęczona, więc po prysznicu poszłam spać.

Bardzo dziękujemy tym, którzy oddali na nas głosy w konkursie na blog miesiąca ;*
Ten rozdział może nie należy do najlepszych, ponieważ był on pisany spontanicznie.
Komentujcie i wyrażajcie swoje opinie ;D POZDRAWIAMY <3
xx Angela & Natala

11 komentarzy:

  1. Zapraszam do czytania blogów: http://www.my-true-story-of-one-direction.blogspot.com/
    http://llove-story10onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. cześć super opowieść :D Fajnie piszecie . Mam pytanie jak się mogę z wami skontaktować ? Macie może gg ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział ;) Aww<3 Podoba mi się ;p
    Czekam na NN

    OdpowiedzUsuń
  4. myślałam że komentowałam, ale wszystko wskazuje na to że nie ....
    no nie ważne. skomentuje teraz ;d
    rozdział jest świetny. I jeszcze kończony przez samą Angelę. ;) Myślałam że będę opisana gorzej xd
    + pamiętajcie co ma być w kolejnym !

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne masz pomysły.
    Czekam na nn.;))

    http://whilelivewereyoungonedirection.blogspot.com/ pojawił się nowy rozdział zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wciągnęłam się w to opowiadanie.! jest świetne. Na pewno będe wpadać częściej!
    zapraszam do siebie http://miaspenncer.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super !
    Zapraszam.
    http://everythingyouneedislovebs.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne, będe zagladac i czytać ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. suuuuper blog... gratuluję pomysłu;d

    OdpowiedzUsuń
  10. DALEJ KUR!
    przepraszam, cenzurujcie mnie, ale po prostu kocham :3 -Ola

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze ♥