środa, 19 września 2012

Rozdział 1

***OCZAMI NATALII***
No i nareszcie wakacje. Świadectwo niestety bez paska, no ale przynajmniej się starałam. Właśnie wracałam do domu słuchając mojej ulubionej piosenki One Direction - Gotta Be You
 -Natalia, Natalia!- ktoś najwyraźniej mnie wołał. Obróciłam się do tyłu i zobaczyłam Angelikę - moją przyjaciółkę.- Wołam cię już chyba jakieś 10 minut.
 -Sooory... Trochę się zamyśliłam.
 -Ty chyba nie zapomniałaś, że miałyśmy dzisiaj iść do pizzerii uczcić wakacje?
 -Nie no co ty.
 -Uff.. No to dobrze. To do jakiej pizzerii idziemy?- zapytała Angela.
 -Hm... No jak zawsze do K2!
 -Super no to spotkajmy się w K2 o 16! Pasuje?
 -Jasne no to do zobaczenia.
 -Pa.- uściskała mnie na pożegnanie i poszła.
Do domu miałam jeszcze jakieś 2 km, więc wyjęłam z torby MP4 i włączyłam piosenki mojego ulubionego zespołu - One Direction. Jejku jak oni cudnie śpiewają- pomyślałam. Miałam ochotę się do nich przyłączyć i śpiewać razem z nimi, ale szłam ulicą i wszyscy by na mnie patrzyli.Ale byłby obciach na samą myśl chce mi się śmiać. W końcu doszłam do domu. Była mniej więcej 14.30. Od razu poszłam do swojego pokoju. Weszłam na facebooka, pooglądałam parę fotek, które wrzucili moi znajomi. Zajęło mi to dłuższą chwilę. Później poszłam do łazienki, aby trochę się odświeżyć i przebrać
 -A ty gdzie się wybierasz?- spytała mama
 -Umówiłam się z Angelą. Mogę wyjść?
 -No dobrze. Ale musisz się wyrobić do 21.00, bo muszę tobie i twojej siostrze coś powiedzieć.
 -Okeej...- mało mnie interesowało co ma mi do powiedzenia, ale nie chce mieć szlabanu podczas wakacji, więc będę musiała się jakoś wyrobić do tej 21.00.
Na miejscu pojawiłam się jakieś 20 minut po czasie, ale na szczęście Angela jeszcze na mnie czekała. Była na mnie trochę zdenerwowana, ale szybko jej przeszło. Zamówiłyśmy wielką Margaritte i zaczęłyśmy się objadać oczywiście popijając colą. Kiedy się już obie najadłyśmy postanowiłyśmy pójść na zakupy. Angelika kupiła bluzkę, zaś ja spódniczkę. Było już po 20.00, kupiłyśmy sobie po jednej kulce lodów czekoladowych i Angelika postanowiła mnie odprowadzić. Po drodze gadałyśmy o wszystkim i o niczym. Nigdy nie brakowało nam tematów, ale najczęściej rozmawiałyśmy o One Direction. Tak naprawdę to tylko ja nawijałam, a Angela przytakiwała. Już prawie dochodziłyśmy do mojego domu, więc pożegnałam się z przyjaciółką i pobiegłam w jego stronę, bo już dochodziła 21.00. Kiedy weszłam do domu zobaczyłam moich rodziców i siostrę siedzących na kanapie w salonie. Najwyraźniej na mnie czekali.
 -Usiądź proszę obok mnie. Musimy wam razem z mamą coś powiedzieć.- odezwał się ojciec
 -Okeeeeej....- nie miałam pojęcia o co im chodzi, ale sprawa musiała być bardzo poważna. Ich skwaszone miny mnie przerażały. 
 -Musimy się przeprowadzić...- ojciec nie zdążył dokończyć, bo mu przerwałam
 -CO!? Dlaczego wy nam to robicie? Cały czas się przeprowadzamy, mam tego dość. Nigdzie nie jadę! Mam tu przyjaciół. Nie chcę się z nimi rozstawać. Pewnie znowu wyjedziemy gdzieś na drugi koniec Polski!
 -Nie zupełnie...- powiedziała matka  
 -Przeprowadzamy się Wielkiej Brytanii.- dokończył ojciec
 -Co? Ale jak to?- zapytała moja siostra
 -Jeżeli Angelika się zgodzi to oczywiście może przeprowadzić się z nami. Jest pełnoletnia. Już za dwa dni wyjeżdżamy, więc niech szybko ci odpowie.
Poszłam do swojego pokoju, aby zadzwonić do przyjaciółek i wszystko im opowiedzieć. Nie chciałam nigdzie jechać. Możliwe, że już nigdy nie zobaczę się z Sylwią. Z drugiej strony cieszę się, że chociaż Angelika może jechać z nami. Wszystko dokładnie opowiedziałam przyjaciółce. Było już późno, więc postanowiłam położyć się spać.

***OCZAMI ANGELIKI***
Ledwo co zdążyłam dojść do domu, a Natalia już do mnie dzwoniła.
 -Hej co tam?- zapytałam
 -Nie uwierzysz w to co się stało! Znowu się przeprowadzamy., ale tym razem do Wielkiej Brytanii!
 -Co? Nie chcę się z tobą rozstawać.
 -Nie będziesz musiała. Moi rodzice chcą żebyś wyjechała z nami. Zgadzasz się?
 -Mówisz serio? Jasne, że chcę!
 -Super. Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę.
 -Potrafię to sobie wyobrazić. Tylko proszę nie skacz po łóżku, bo jeszcze spadniesz i coś sobie złamiesz kaleko!
 -He, he. Za dwa dni jedziemy. Pakuj się. Do jutra.
 -Ok. Pa.
Cały następny dzień spędziłam z Natalią, Kasią i Sylwią. Żegnałyśmy się i dużo rozmawiałyśmy. Przyrzekałyśmy sobie nawzajem, że będziemy się często odwiedzać.Kiedy już się pożegnałyśmy poszłam do domu, spakować ubrania, kosmetyki i inne potrzebne rzeczy. Postanowiłam z Natalią, że będę dzisiaj u niej spała, ponieważ wyjeżdżamy na lotnisko o 6.00 rano.

***OCZAMI NATALII***
Mniej więcej o 20.00 u mnie w domu pojawiła się Angela. Pomogła mi się spakować co zajęło nam ponad godzinę.
 -Jutro trzeba wcześnie wstać. Idź się wykąpać pierwsza.- powiedziałam do przyjaciółki
Po kąpieli obie położyłyśmy się spać.

4 komentarze:

  1. no zdziwiłam się, że wreszcie coś się pojawiło.;p w każdym razie ciesze się. chociaż rozdział nie rzucił mnie na kolana, to jestem przekonana że później się rozkręci. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na 2 rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również czekam i mam nadzieje że kolejny bedzie troche dłuższy :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielka Brytania powiadasz ;> Ciekawie się zapowiada ;3

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze ♥