wtorek, 25 września 2012

Rozdział 2 cz.2


***OCZAMI NATALII***
Ten dom był niesamowity. O ile można go było nazwać domem. To była raczej willa. Szybko wbiegłam do środka. Byłam ciekawa czy wewnątrz też jest taki piękny. No oczywiście, że był. Rzuciła mi się w oczy wielka plazma a przed nią sofa. Dalej była kuchnia, mało mnie interesowała, więc poszłam szukać pokoi. Niestety natrafiłam na łazienkę. Znajdowała się tam głównie wielka narożna wanna i prysznic. Zamurowało mnie. Poszłam dalej, weszłam, popatrzyłam i stwierdziłam, że to chyba sypialnia dla rodziców. To był cały parter. Udałam się na górę po spiralnych schodach, aby poszukać odpowiedniego pokoju dla mnie i Angeliki. Najpierw zajrzałam do pomieszczenia po prawej stronie. Pokój od razu bardzo mi się spodobał, ponieważ były w nim drzwi do łazienki i garderoby. Oczywiście nie mogło zabraknąć łóżka, które w tym przypadku było piętrowe.
 -No i który pokój wybrałyście?- spytał ojciec
 -O ten z łazienką- wskazałam palcem
Ojciec skierował się w jego stronę i postawił tam wszystkie bagaże, które należały do mnie i mojej przyjaciółki.
Była już godzina 15.30, więc postanowiłyśmy rozpakować walizki. Zaraz po tym rozwiesiłam wszystkie plakaty One Direction na swojej połowie pokoju. Angelika nie była z tego zadowolona. Poznałam to po jej minie, lecz starała się to ukryć najlepiej jak tylko potrafiła, ale to tylko ze względu na to, że wie jak bardzo ich kocham. Angela wyjęła z torby tableta. Przejrzałyśmy Twittera, Facebooka na koniec Pudelka. To co zobaczyłam było wstrząsające. Zaczęłam płakać. 
 -Co się stało?- zapytała Angelika

***OCZAMI ANGELIKI***
Natalia nie odpowiadała na moje pytania. Złapała się za głowę chcąc ukryć łzy spływające po jej policzku. Nie wiedziałam co się dzieje, szybko zaczęłam czytać artykuł:
"Wielki gwiazdor, idol wielu nastolatek z całego świata, pobity!
Zayn Malik - członek zespołu One Direction. nie żyje! 
W piątkowy wieczór został napadnięty. Znaleziono go niedaleko restauracji
"Nando's". W szpitalu okazało się, że nie ma najmniejszych szans
na uratowanie mu życia. Tej nocy w ogromnych bólach i 
cierpieniach Zayn Malik zmarł..."

 -No i co z tego?- ugryzłam się w język- Nie płacz to tylko plotki... Och to tylko Zayn! Nie załamuj się.
 -Jak możesz?! Nic nie rozumiesz!- krzyknęła porywając się za brzuch.
Nagle Natalia wybiegła z domu. Nie mogłam jej tak zostawić. Złapałam telefon i bluzę, po czym wybiegłam, aby jej szukać. To było straszne! Każda przecznica zwiastowała nadchodzące niebezpieczeństwo. Ręce mi drżały a zęby dygotały z zimna. Nagle zaczepił mnie brodaty mężczyzna po czterdziestce, od którego czuć była na kilometr alkoholem. Złapał mnie za rękę i niespodziewanie uderzył w twarz. Jednak nawet taki cios nie zwalił mnie z nóg. Nie troszcząc się o siebie, wyrwałam się z jego uścisku, i pobiegłam dalej. Czułam jak po twarzy spływała mi krew z nosa. Dochodziła północ a Natalii nadal nie było. Próbowałam się do niej dodzwonić lecz na próżno. Zaczęłam panikować. Pełna rezygnacji postanowiłam wrócić do domu. Ku mojemu zdziwieniu znalazłam ją. Kamień spadł mi z serca. Siedziała skulona na ławce w parku. Przytuliłam ją mówiąc:
 -Już późno wracajmy do domu!
 -Chcę tu zostać- powiedziała nie patrząc na mnie.
 -Nie zostawię cię samej w środku nocy.
 -Czemu?
 -Martwię się o ciebie!
 -Nie przejmuj się mną. Wiem co robię.- zapewniała mnie
 -Chodź... jest zimno!
 -Dobrze, uparta jesteś.
Wzięłam ją z rękę i pomogła wstać. Potem udałyśmy się w stronę domu. Przyjaciółka spojrzał na mnie.
 -Jejku... Co się stało?- najwyraźniej zauważyła mój zakrwawiony nos.
 -Oberwałam od jakiegoś menela. Zresztą nieważne, nic mi nie jest.
 -Przepraszam.- powiedziałam cicho po chwili milczenia.
 -Za co?
 -Za to, że uciekłam. Gdybym tego nie zrobiła zapewne nie dostałabyś od jakiegoś gościa. Tak w ogóle dziękuje, że się o mnie martwisz.
 -Od tego są przyjaciele.- uśmiechnęłam się przytulając ją
Gdy doszłyśmy już do domu była 1.30. Wzięłyśmy prysznic i położyłyśmy się do łóżka. Nie miałyśmy siły na nic. Zgasiłam światło i położyłam się spać. Byłyśmy zmęczone tym ciężkim dniem.
 -Dziękuje, że zaciągnęłaś mnie do domu!- wyszeptała Natalia
 -Naprawdę nie masz za co. Dobranoc.
 -Słodkich snów.

piątek, 21 września 2012

Rozdział 2 cz.1

***OCZAMI ANGELIKI***
Obudziłam się przed 5.00. Zauważyłam, że Natalia jeszcze śpi, a co gorsze chrapie. Zaczęłam ją szturchać, żeby się obudziła. Jednak nic z tego nie wyszło. Poszłam do kuchni po szklankę wody. Ustanęłam nad przyjaciółką i chlusnęłam na nią całą ciecz.
 -Co ty odpierdalsz?- zapytała zaspana Natalia przecierając oczy
 -Budzę cię. Wstawaj już 5.10. Musimy się zacząć szykować.
Skierowałam się w stronę łazienki. Wzięłam szybki prysznic i założyłam:
Natalia ubrała się w:
Kiedy już obie byłyśmy gotowe zeszłyśmy na śniadanie. Zjadłyśmy płatki czekoladowe z mlekiem, po czym ojciec Natalii zaniósł nasze wielkie walizki do bagażnika. Kiedy już wszyscy siedzieli w samochodzie ruszyliśmy na lotnisko. Na miejscu pojawiliśmy się około godziny 7.40. Weszliśmy do samolotu, który równo o 8.00 zaczął startować. Czułam jak serce zaczyna mi szybciej bić. Starałam się nie patrzeć w okno. Dla zabicia czasu postanowiłam napisać sms'a do Kasi: "Jejku strasznie boję się lecieć tym samolotem". Czekałam parę minut, ale nic nie odpisywała. Strasznie mi się nudziło.
 -A gdzie tak dokładnie będziemy mieszkać?- zapytała Natalia
 -Prawie w centrum Londynu. -odpowiedział ojciec
 -Na serio? Ale odjazd!- wykrzyczałyśmy w tym samym czasie po czym wybuchnęłyśmy śmiechem.
Cieszyłam się, że będziemy mieszkać w Londynie i to prawie w centrum. W nocy nie za bardzo się wyspałam, więc postanowiłam się przespać.
 -Angela, wstawaj.- obudziła mnie Natalia
 -Ojej, ale czemu?
 -Za chwilę lądujemy.
Wyjęłam z torby małe lusterko i szczotkę. Miałam strasznie rozczochrane włosy, dlatego próbowałam je rozczesać. Nie za bardzo mi się chciało, więc związałam je w kucyka. Wygodnie usiadłam na fotelu, zapięłam pasy i czkałam aż wylądujemy. Wzięłam do ręki telefon i zauważyłam, że dostałam od Kasi sms'a o treści: "Nie bój się! Nie umrzesz. Chyba... he he". Uśmiechnęłam się do siebie i zorientowałam się, że już prawie jesteśmy na miejscu.
 -Uff... No już prawie na ziemi.- powiedziałam, po czym odpisałam Kasi: "Już prawie wylądowaliśmy. Napisze jak będziemy w domu". Nawet nie wiem kiedy, ale byliśmy już na ziemi, z czego wszyscy bardzo się ucieszyli. Wysiedliśmy z samolotu. Mama Natalii zaproponowała wszystkim wypad na pizze. Kiedy wszyscy się najedli ojciec przyjaciółki zadzwonił po taxi. Przyjechała ona w marę szybko.

***OCZAMI NATALII***
Po około 40 minutach byliśmy na miejscu. Ojciec wskazał nam dom, w którym mieliśmy zamieszkać. Normalnie mnie zamurowało.
 -To tu mamy mieszkać? Chyba sobie żartujecie!- ciszę przerwała moją siostra
__________________________________________________________
Trochę krótki ten rozdział, ale trudno. Podzieliłyśmy go na 2 części.
Prooosimy komentujcie! ;p
xoxo Angela i Natala

środa, 19 września 2012

Rozdział 1

***OCZAMI NATALII***
No i nareszcie wakacje. Świadectwo niestety bez paska, no ale przynajmniej się starałam. Właśnie wracałam do domu słuchając mojej ulubionej piosenki One Direction - Gotta Be You
 -Natalia, Natalia!- ktoś najwyraźniej mnie wołał. Obróciłam się do tyłu i zobaczyłam Angelikę - moją przyjaciółkę.- Wołam cię już chyba jakieś 10 minut.
 -Sooory... Trochę się zamyśliłam.
 -Ty chyba nie zapomniałaś, że miałyśmy dzisiaj iść do pizzerii uczcić wakacje?
 -Nie no co ty.
 -Uff.. No to dobrze. To do jakiej pizzerii idziemy?- zapytała Angela.
 -Hm... No jak zawsze do K2!
 -Super no to spotkajmy się w K2 o 16! Pasuje?
 -Jasne no to do zobaczenia.
 -Pa.- uściskała mnie na pożegnanie i poszła.
Do domu miałam jeszcze jakieś 2 km, więc wyjęłam z torby MP4 i włączyłam piosenki mojego ulubionego zespołu - One Direction. Jejku jak oni cudnie śpiewają- pomyślałam. Miałam ochotę się do nich przyłączyć i śpiewać razem z nimi, ale szłam ulicą i wszyscy by na mnie patrzyli.Ale byłby obciach na samą myśl chce mi się śmiać. W końcu doszłam do domu. Była mniej więcej 14.30. Od razu poszłam do swojego pokoju. Weszłam na facebooka, pooglądałam parę fotek, które wrzucili moi znajomi. Zajęło mi to dłuższą chwilę. Później poszłam do łazienki, aby trochę się odświeżyć i przebrać
 -A ty gdzie się wybierasz?- spytała mama
 -Umówiłam się z Angelą. Mogę wyjść?
 -No dobrze. Ale musisz się wyrobić do 21.00, bo muszę tobie i twojej siostrze coś powiedzieć.
 -Okeej...- mało mnie interesowało co ma mi do powiedzenia, ale nie chce mieć szlabanu podczas wakacji, więc będę musiała się jakoś wyrobić do tej 21.00.
Na miejscu pojawiłam się jakieś 20 minut po czasie, ale na szczęście Angela jeszcze na mnie czekała. Była na mnie trochę zdenerwowana, ale szybko jej przeszło. Zamówiłyśmy wielką Margaritte i zaczęłyśmy się objadać oczywiście popijając colą. Kiedy się już obie najadłyśmy postanowiłyśmy pójść na zakupy. Angelika kupiła bluzkę, zaś ja spódniczkę. Było już po 20.00, kupiłyśmy sobie po jednej kulce lodów czekoladowych i Angelika postanowiła mnie odprowadzić. Po drodze gadałyśmy o wszystkim i o niczym. Nigdy nie brakowało nam tematów, ale najczęściej rozmawiałyśmy o One Direction. Tak naprawdę to tylko ja nawijałam, a Angela przytakiwała. Już prawie dochodziłyśmy do mojego domu, więc pożegnałam się z przyjaciółką i pobiegłam w jego stronę, bo już dochodziła 21.00. Kiedy weszłam do domu zobaczyłam moich rodziców i siostrę siedzących na kanapie w salonie. Najwyraźniej na mnie czekali.
 -Usiądź proszę obok mnie. Musimy wam razem z mamą coś powiedzieć.- odezwał się ojciec
 -Okeeeeej....- nie miałam pojęcia o co im chodzi, ale sprawa musiała być bardzo poważna. Ich skwaszone miny mnie przerażały. 
 -Musimy się przeprowadzić...- ojciec nie zdążył dokończyć, bo mu przerwałam
 -CO!? Dlaczego wy nam to robicie? Cały czas się przeprowadzamy, mam tego dość. Nigdzie nie jadę! Mam tu przyjaciół. Nie chcę się z nimi rozstawać. Pewnie znowu wyjedziemy gdzieś na drugi koniec Polski!
 -Nie zupełnie...- powiedziała matka  
 -Przeprowadzamy się Wielkiej Brytanii.- dokończył ojciec
 -Co? Ale jak to?- zapytała moja siostra
 -Jeżeli Angelika się zgodzi to oczywiście może przeprowadzić się z nami. Jest pełnoletnia. Już za dwa dni wyjeżdżamy, więc niech szybko ci odpowie.
Poszłam do swojego pokoju, aby zadzwonić do przyjaciółek i wszystko im opowiedzieć. Nie chciałam nigdzie jechać. Możliwe, że już nigdy nie zobaczę się z Sylwią. Z drugiej strony cieszę się, że chociaż Angelika może jechać z nami. Wszystko dokładnie opowiedziałam przyjaciółce. Było już późno, więc postanowiłam położyć się spać.

***OCZAMI ANGELIKI***
Ledwo co zdążyłam dojść do domu, a Natalia już do mnie dzwoniła.
 -Hej co tam?- zapytałam
 -Nie uwierzysz w to co się stało! Znowu się przeprowadzamy., ale tym razem do Wielkiej Brytanii!
 -Co? Nie chcę się z tobą rozstawać.
 -Nie będziesz musiała. Moi rodzice chcą żebyś wyjechała z nami. Zgadzasz się?
 -Mówisz serio? Jasne, że chcę!
 -Super. Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę.
 -Potrafię to sobie wyobrazić. Tylko proszę nie skacz po łóżku, bo jeszcze spadniesz i coś sobie złamiesz kaleko!
 -He, he. Za dwa dni jedziemy. Pakuj się. Do jutra.
 -Ok. Pa.
Cały następny dzień spędziłam z Natalią, Kasią i Sylwią. Żegnałyśmy się i dużo rozmawiałyśmy. Przyrzekałyśmy sobie nawzajem, że będziemy się często odwiedzać.Kiedy już się pożegnałyśmy poszłam do domu, spakować ubrania, kosmetyki i inne potrzebne rzeczy. Postanowiłam z Natalią, że będę dzisiaj u niej spała, ponieważ wyjeżdżamy na lotnisko o 6.00 rano.

***OCZAMI NATALII***
Mniej więcej o 20.00 u mnie w domu pojawiła się Angela. Pomogła mi się spakować co zajęło nam ponad godzinę.
 -Jutro trzeba wcześnie wstać. Idź się wykąpać pierwsza.- powiedziałam do przyjaciółki
Po kąpieli obie położyłyśmy się spać.

czwartek, 13 września 2012

Bohaterowie

Angela (ur. 03.05)
Wiek:
18 lat
Znak zodiaku:
Byk


Nie znosi: złej pogody, kłamstw
Kręcą ją: imprezy, granie na gitarze, zakupy, muzyka
Ulubiony kolor: fioletowy, niebieski, czarny
Kiedy miała 17 lat wyprowadziła się do swojego chłopaka, lecz od czasu kiedy ze sobą zerwali (ok. 2 miesiące) mieszka sama. Uwielbia podróżować, jeździć na rowerze  i robić zdjęcia. Nie przepada za zespołem One Direction i denerwuje ją, kiedy Natalka opowiada o tym boysbandzie.

Natala (ur. 21.10)
Wiek: 17 lat
Znak zodiaku: Waga
Nie znosi: swojej siostry, biegać, sprzątania, robali i pająków
Kręcą ją: zakupy, One Direction, moda, prasowanie ubrań
Ulubiony kolor: fioletowy
Mieszka razem z rodzicami oraz starszą siostrą - Martyną. Przyjaźni się z Angelą od pierwszej klasy gimnazjum. Lubi zupę pomidorową , oglądać „Tajemnice domu Anubisa” i czytać blogi o modzie oraz One Direction.

Liam (ur. 29.08)
Wiek: 19 lat
Znak zodiaku:Panna
Nie znosi: głośnych dziewczyn
Kręcą go: czekolada, ciche, wesołe i uśmiechnięte dziewczyny
Ulubiony kolor: fioletowy
Miał dwa żółwie. Jest romantyczny i kocha się przytulać. Ulubioną piosenką jest Happy Birthday, ponieważ to oznacza prezenty. Umawia się z dziewczynami nie młodszymi niż 14 lat..

Louis (ur. 24.12)
Wiek: 20 lat
Znak zodiaku: Koziorożec
Nie znosi: gotowanej marchewki
Kręcą go: kolorowe spodnie, robienie żartów, komedie, dziewczyny, które jedzą marchewki
Ulubiony kolor: czerwony
Płacze u fryzjera.

Harry (ur. 01.02)
Wiek: 18 lat
Znak zodiaku: Waga
Nie znosi: szelek, czytać, majonezu
Kręcą go: orzechy,
dziewczyny, które grają w tenisa
Ulubiony kolor: różowy
Flirtuje z fankami, gdyby nie one pewnie nadal byłby prawiczkiem. Jest pewny siebie. Lubi się przytulać. Ulubionym miejscem do całowania dla Harrego jest miejsce za/pod jego uchem. Harry chciałby dziewczynę, do której mógłby zadzwonić w środku nocy i porozmawiać. Twierdzi że to słodkie.

Niall (ur. 13.09)
Wiek: 19 lat
Znak zodiaku: Panna
Nie znosi: nudy
Kręcą go: przygody, jedzenie
Ulubiony kolor: zielony
Lubi żelki Haribo oraz Justina Biebera. Jest leworęczny, odważny i świetnie całuje.

Zayn (ur. 12.01)
Wiek: 19 lat
Znak zodiaku: Koziorożec
Nie znosi: swoich ust, szczupłych dziewczyn
Kręcą go: jedzenie kurczaka, pomalowane paznokcie na różowo u dziewczyn
Ulubiony kolor: niebieski
Umie grać na trójkącie. Dzień w którym Zayn dowiedział się że jego dziadek zmarł był pierwszym dniem kiedy chłopcy zobaczyli jak płacze. Kiedy był mały przynosił do domu.chore i bezdomne szczeniaki, ale mama nie pozwalała mu ich zatrzymać. Gdy miał 6 lat, wyrzucił telewizor przez okno.

Asia (ur. 21.08)
Wiek: 20 lat
Znak zodiaku: Lew
Nie znosi: Eminema oraz jeść masła
Kręcą ją: dobra zabawa, imprezy, metal, rock i tatuaże 
Ulubiony kolor: czarny


Kasia (ur. 06.03)
Wiek: 17 lat
Znak zodiaku: Ryby
Nie znosi: pająków, Justina Biebera, burzy
Kręcą ją: muzyka popowa, Niall z One Direction, czytanie książek
Ulubiony kolor: niebieski, czerwony
Boi się latać samolotem. Drażni ją gdy ktoś piłuje paznokcie. Na swojej głowie znalazła już kilka siwych włosów.

Sylwia (ur. 27.08)
Wiek: 17 lat
Znak zodiaku: Panna
Nie znosi: komarów, zimy
Kręcą ją: przyroda, jedzenie hamburgerów
Ulubiony kolor: niebieski
Nie cierpi zgrzytania zębami.

Inni:
Rodzice Natalii 
i jej siostra,  

Viki (młodsza siostra Angeli), 

środa, 5 września 2012

Zapowiedź ;)

Zapowiedź naszego bloga o One Direction... Już niedługo pojawi się 1 rozdział oraz bohaterzy, więc zachęcamy do czytania.. ;)